Przejdź do głównej zawartości

003. Pomruki i pohukiwania, czyli złote, ale skromne.

Ciężko nadążyć za manią wielkości rodzimego kleru. Słyszałeś pewnie, że przedstawiciel Watykanu OSTRZEGA przed lockdownem dla kościołów. To Polak oczywiście, niejaki Janusz Urbańczyk. Stwierdził, że kościoły odgrywają „ważną rolę w zwalczaniu kryzysu koronawirusa” poprzez aktywną pracę w sferze opieki zdrowotnej, ale także na płaszczyźnie moralnej poprzez promowanie solidarności i nadziei w społeczeństwie. Gorszy sort, LGBT, Strajk Kobiet, WSZYSCY WIEDZĄ O TEJ SOLIDARNOŚCI? Jak nie, to do PIEKŁA, grzesznicy! Nie padło tylko nic o roli kościołów w roznoszeniu koronawirusa, może coś na ten temat słyszałeś?

Przypuszczam, że wiesz o możliwości apostazji, czyli oficjalnym wystąpieniu z Kościoła. Ostatnio możesz znaleźć wzmianki w prasie ogólnopolskiej, czy popularnych portalach internetowych. I niby wszystko jest wporzo, lecz mam kilka pytań, których dziennikarze boją się zadawać. Przede wszystkim, dlaczego duchowieństwo zachowuje się jak ostatnia gówniażeria, utrudnia i za wszelką cenę próbuje udawać, że apostazja zależy od ich decyzji, ba, niektórzy z nich potrafią odgrażać się obłożeniem apostaty ekskomuniką i naprawdę już nie wiem, co sądzić o ich rozwoju intelektualnym. Po mojemu, to osoba dokonująca apostazji, samodzielnie się ekskomunikuję, biskupy i inne stworzenia nie mają tu nic do gadania. Im naprawdę się wydaje, że mają wpływ na decyzje apostatów? Jak sądzisz, po co utrudniają? Zdradzę Ci, że nie wierzę, by robili to dla statystyk. Wyłudzanie kasy od Państwa przychodzi im swobodnie niezależnie od tabelek, rubryczek i wykresów. To raczej złośliwość gnoma usiłującego dowieść, że ma władzę, poniżyć jawnego oponenta.

Zauważyłeś, że spory finansowe są (w pakiecie ze sporami o władzę) najczęstszą przyczyną konfliktów wewnątrzkościelnych? Jak jakiś proboszcz, czy kardynał dyma dzieci, gwałci je, a potem szantażuje, to jest to „słabość”. Za to niech spróbuje coś zajumić od swej korporacji bez należycie opłaconej zgody odpowiedniego biskupa, to robi się chryja na całego. Ot, przykład: Kardynał Giovanni Angelo Becciu pozwał włoski tygodnik L'Espresso, specjalizujący się w dziennikarstwie śledczym i żąda od pisma poprzez swych pełnomocników 10 milionów euro odszkodowania za (być może) pozbawienie go możliwości wyboru na papieża poprzez „krzywdzące artykuły”. Becciu twierdzi, że to przez dziennikarskie publikacje o nabywaniu kosztownych nieruchomości i przekazywaniu pieniędzy z Watykanu firmie swojego brata, został przez Franciszka zdymisjonowany ze stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i pozbawił go przywilejów wynikających z godności kardynalskiej, przede wszystkim prawa udziału w konklawe (co za grypsera, sic!). Pozornie jest to walka kardynała z tygodnikiem, ale gdy się przyjrzymy argumentacji jego prawników, jest to szantaż wobec Franciszka. Straszą bowiem tym, że jeśli Franciszek nie przywróci kardynałowi Becciu przywilejów kardynalskich, będzie można zakwestionować wynik następnego konklawe, spowoduje to nie tylko chaos, ale i koszty, bo być może trzeba będzie konklawe bez Becciu unieważnić i zwołać nowe, już z nim. Masz jakieś pomysły, kto jest po stronie „Boga”, a kto reprezentuje „Szatana”? ZŁOTE, ALE SKROMNE, że zacytuję arcybiskupa Mordowicza, inaczej towarzysza Prosiaczka z „Kleru” Smarzowskiego.

Komentarze

  1. Dobry dowcip, kościół dziś promuje solidarność i reżim sanitarny (ręce księdza nie zarażają)...
    Pazerność KK nie zna granic, może rodzina Gulbinowicza tez będzie domagać się kasy lub jego "koledzy" z kurii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko dobry dowcip, ale i bezczelny: sugerować, że Kościół promuje solidarność międzyludzką - w Polsce wiedzą o tym uchodźcy, homoseksualiści i inne osoby z kręgu LGBT, sympatycy partii opozycyjnych, ekolodzy (z nastoletnią Gretą Thunberg na czele), seksuolodzy, artyści.... Ta kościelna promocja solidarności zwłaszcza w kontekście gwałtów dokonywanych przez duchownych na nieletnich robi duże wrażenie. Solidarności ze sprawcami gwałtów.

      Usuń
  2. Zachłanność księży jest nie do opisania. Chyba większość z nas ma jakieś doświadczenia w tej materii. Chociażby w kwestii pochówku...
    A odnośnie apostazji - ostatnio czytałam ciekawą wypowiedź faceta, że wystąpił z kościoła całkowicie, nie potwierdzając tego formalnie, bo to i tak nie ma większego znaczenia- kościół dane osobowe tak czy owak zatrzyma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia pochówku, to detal, tymczasem Kościół zajmuje się też poważnymi wyłudzeniami, jak choćby ziemie w centrach miast, czy państwowe dotacje na swoje "dzieła". Całkiem sporym przekrętem jest przyjęcie multimilionowego zlecenia pedagogicznego na tzw. "katechizację" w szkołach publicznych, przedszkolach, podczas gdy nie dysponują nawet pedagogami, za to pedofilami - i owszem.
      Rzeczywiście, prawdą jest że Kościół (wbrew RODO) przetrzymuje dane osobowe zebrane podczas inwigilacji parafian. I żadnym wytłumaczeniem nie jest, że to parafianie je udostępniają, bo dane nieletnich udostępniane są bez ich zgody, po wejściu w dorosłość nikt nie zamierza im ich zwracać.

      Usuń
  3. Coraz więcej młodych chce się poddać apostazji ale nie jest to wcale takie proste...
    A bezkarność kościoła jest przerażająca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działają jak każdy system totalitarny. Sieć lokalnych, bezkarnych watażków, pozostawiona samym sobie, dopóki płacą haracz do centrali i otwarcie przeciwko niej nie występują.

      Usuń
  4. Gówniażeria. Zapamiętam.
    Jestem na grupie apostatycznej (jest takie słowo???) i tam trwaja ciągłe dyskusje w tym temacie. Chyba jednak apostazja i ekskomunika to nie jest to samo, ale nie podejmuje sie tego Ci wyjasnić. Anyway, najgorsze jest to, że co byś nie zrobił, i tak zostajesz w ich papierach. Raz katolik, na zawsze katolik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Apostazją nazywamy porzucenie religii, a ekskomuniką wyrzucenie z grona członków Kościoła. Różnica taka, jak między zwolnieniem się z pracy a otrzymaniem zwolnienia dyscyplinarnego.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przede wszystkim bym chciał, by trzymać się tematu, rzetelnie go zbadać, a nie opowiadać, jak to pan papież obalił komunę. A rzeczywiście tak jak piszesz, w przypadku Wojtyły, przypisano mu cechy Supermana przez wielkie "S", a to wszystko jedynie dlatego, że ponieważ. A im mniej realnych powodów, do nadawania cech, tym mocniej mózg musi sobie szukać tłumaczeń, dlaczego tak robi - inaczej uznałby siebie samego za skończonego idiotę, a tego żaden mózg nie lubi.
      Co do bloggera - kilku osobom udało się wpisać pod ostatnią notką, ale zupełnie nie mam pomysłu co do powodów trudności w zamieszczaniu komentarzy, mam za małą wiedzę.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

078. Ominąć tradycję.

Nikt tej Wielkanocy już nie rozumie, a może i nie potrzebuje! Ewa Kaleta, Wyborcza, Duży Format. Oj, jak mi nie szkoda! Mam uraz do tych świąt, choć jednocześnie są dla mnie ważne, bo stanowią wyznanie i dowód mojej stabilnej rozłączności z chrześcijaństwem. Po prostu nigdy nie kupowałem tej historii o wszechmocnym facecie, który daje się zabić po to jedynie, by mógł mi wybaczyć grzechy. Nie kumam ciągu przyczynowo-skutkowego, a Ty? Zakładając nawet na chwilę, że posiadł moc darowania mi życia wiecznego, jak mu w tym pomogła jego własna śmierć? Innymi słowy: Nigdy nie rozumiałem, po co ona była i nigdy mi tego nikt logicznie nie wyjaśnił. W dodatku Wyborczej (Duży Format) przeczytałem artykuł będący czymś w rodzaju wyboru szantaży emocjonalnych, jakimi polscy katolicy próbują zmusić członków swoich rodzin do uczestnictwa w obchodach Wielkanocy. Klikając tutaj poczytasz oryginalny tekst , a jeśli Ci się nie chce, to służę przykładami takimi, jak ta wypowiedź o córce: (...) Amsterdam nie

087. Scenka rodzajowa.

 Syn przyjeżdża do matki z dość daleka (120 km), bo obiecał jej obwożenie po grobach rodzinnych znajdujących się w promieniu 250 km od jej miejsca zamieszkania. Zostawia wszystkie swoje obowiązki i jedzie, choć zupełnie nie leży to w jego interesie, ani nie jest zainteresowany grobbingiem, ani też związany emocjonalnie ze zmarłymi, którzy odeszli nim dorósł, w niektórych przypadkach nawet przed jego narodzeniem. Ale jedzie, bo wie, że w przeciwnym wypadku matka puści się w podróż autobusami, pociągami, a potem będzie czynić dzieciom wyrzuty z powodu swojej decyzji. Wchodzi na któreś tam piętro bloku, zastaje drzwi otwarte na oścież, słyszy głośny wrzask telewizora. Dziwi się, bo drzwi te zawsze były zamykane na klucz, nawet gdy w środku było pełno ludzi. Wchodzi do salonu, a tam matka na kolanach odprawia czary z telewizorem. Znaczy się, kapłan z telewizora odprawia obrzędy, ona w nich głośno uczestniczy. Nie przerywa nawet, gdy wchodzi syn. Ani pocałuj mnie w dupę, ani wypierdalaj. Je

084. Polska języka, trudna języka, my się duzio ucić chcieć nie bałdzo.

Myślałem, że niewiele mnie może zaskoczyć w grypserze katolickiej. Potworki słowne w stylu "ubogacać" już mnie nie ruszają, podobnie jak "Przyjdź, Rozeznaj!" z plakatu poniżej. Nie jakieś tam banalne "zobacz" lub "spróbuj". RO-ZE-ZNAJ!!! Zdjęcie z portalu Lekcjareligii.pl. Uodporniłem się, nie ma co! Czasem jednak nawet moja znajomość tej specyficznej nowomowy okazuje się dla wyobraźni niewystarczająca. Co powiesz na to: Męski Różaniec Warszawa 1 lipca 2023r. Dlaczego „Męski” Wierzymy, że naszą rolą, tj. rolą mężczyzn w Bożym zamyśle jest ochrona na życie wieczne wszystkich tych, których Bóg podarował nam tu na ziemi. Tak jak święty Józef był ziemskim opiekunem Świętej Rodziny, tak i my mamy zadanie bronić świętości naszych rodzin i bliskich. Chcemy czynić to razem, we wspólnocie mężczyzn. W tej jedności umacniamy naszą męską tożsamość i męskie cnoty. Nie wnikając w fakt jakiejś tajemniczej dla mnie różnicy między różańcem męskim i żeńskim (genit