Przejdź do głównej zawartości

121. Król powiatu.

 Pewnie już wiesz, że radni Makowa Mazowieckiego przegłosowali uchwałę uznającą niejakiego Jezusa Chrystusa królem powiatu makowskiego. Już sobie wyobrażam dialog tematyczny. Gdzieś w Jerozolimie, powiedzmy że przed wejściem na przesłuchanie u Piłata:

-Ej, Jezus, a kim chciałbyś zostać, jak już cię zaszlachtują i odwalisz kitę, a potem zmartwychwstaniesz?

-Królem powiatu makowskiego!


Poziom żenady tej decyzji jest tak wysoki, że zastanawiam się, jak dalece trzeba mieć w tyle wiarę rzekomo przez siebie wyznawaną, by tak ośmieszyć jedną z głównych postaci swej religii. Gdybym miał stawiać pieniądze na najbardziej prawdopodobną przyczynę tego kroku, byłaby "pokazanie kto tu rządzi", a rządzi niewątpliwie jakaś ekscentryczna grupa towarzyska.


Marek Koterski - Dzień świra, Modlitwa Polaka

Podobne przemyślenia mam w stosunku do radnych Zakopanego, którzy od rzekomej modlitwy zaczynają każdą sesję. To również nic innego, jak mierzenie fiutków: "Zobaczcie, mamy większe ptaszki, niż niewierzący w nasze bóstwa i jak zechcemy, to będą tracić czas na wysłuchiwanie naszych modłów nawet na sesji rady miasta."

Ci, którzy są zadowoleni ze swojej męskości, nie muszą nią machać przed nosem obcym ludziom. Być może jednak to tylko kwalifikacje na rekolekcje w Dąbrowie Górniczej, choć wiadomo, że na uprzywilejowanej pozycji stoi tutaj pierwszy alfons RP.

PS.

Nie chcę być kontrowersyjny. Jeżeli z moją małżonką podejmiemy uchwałę o ogłoszeniu Jezusa królem naszej szopki narzędziowej, to zapunktujemy?

Komentarze

  1. Poziom żenady zaprawdę zadziwiająco wysoki, ale jestem pewny, że to jeszcze nie wszystko, do czego są zdolni nasi rodacy. Oni nas jeszcze nie raz zaskoczą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pole do popisu. Najprościej poszukać jeszcze słabiej kojarzonych nazw miejscowości i utworzyć tytuł, np. "król Kleczy". Można też wykazać się większą kreatywnością: król wesołego miasteczka, król naturystów, król babrzysk, król filatelistów.... KRÓL LEWAKÓW może...?

      Usuń
  2. Zapunktujecie, ale jeszcze kropidło potrzebne, wszak święci się u nas wszystko, od roweru, poprzez auta, po sale lekcyjne i płaskorzeźby na murze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeglądam w myślach, co w naszym domu mogłoby robić za kropidło. Pierwszy pomysł, jako zbyt ekstrawagancki, odrzuciłem (berło toaletowe). Mógłby się jeszcze od biedy nadać mop albo szczotka do mycia butelek. Nie wiem tylko, czy mamy w domu coś wystarczająco dużego gabarytowo, by nie targać wielebnych po jakąś pierdołę.

      Usuń
  3. Na pewno zapunktujecie. Polski katolicyzm jest siedliskiem i wylęgarnią absurdu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całą pewnością polski katolicyzm jest ciekawym zjawiskiem do obserwacji dla psychologii społecznej. Na tym można niejeden doktorat zrobić!

      Usuń
    2. Myślisz, że Jezus wie, gdzie jest ten powiat makowski?

      Usuń
    3. Dobre pytanie. Gdy go widziano na Ziemi po raz ostatni, nie było ani powiatu makowskiego, ani województwa mazowieckiego, ani nawet Polski i nikt nie wiedział, gdzie jest granica między Europą i Azją, bo jeszcze nie było tych pojęć.

      Usuń
  4. Czekam na kolejne tytuły: Jezus – Honorowy Sołtys, Patron Koła Gospodyń, Opiekun Klubu Wędkarskiego...
    A jeśli będzie konkurs na ‘Króla powiatów’, to Maków Mazowiecki ma już mocnego kandydata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Puszek dodaje:
      Król powiatu? Phi… Ja już jestem królem kanapy, stołu i parapetu. A jeśli będą wybory na Króla Kuwety, to zgłaszam swoją kandydaturę. Mam doświadczenie. Mrrrr.

      Usuń
    2. :-) Moje myśli również pobiegły do kotów. Nasze maluchy również mają monarsze podejście do wszystkiego wokół. Można powiedzieć, że Mania z Bronią, to prawdziwie królewska rodzina i myślę, że każdego uzurpatora by głośno wyprychały. Nawet, gdyby to był król sołectwa Łupki.

      Usuń
  5. Zastanawia mnie ta grupa ludzi -- naprawdę nikt z nich nie załapał, że ośmieszają swoją religię?

    Gdy pisałam tekst na Futrze o radnych zakopanego, również miałam myśl, że to jest jakby porównywanie się, oszczywanie drzewka, że modlitwa nie ma tu funkcji refleksyjnej, a tylko agresywną, podkreślenia dominacji, pokazania swojego fiuta, że jest grubszy od innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie naprawdę interesuje, jakie mechanizmy psychologiczne muszą zadziałać, by zignorować/ wyprzeć taki obciach dla własnej wiary. I to nie tylko w tym konkretnym przypadku. Pamiętasz, jak opowiadałem Ci o "cudzie" w Puławach, gdzie zaczęły masowo ukazywać się matki boskie nadrzewne. Podekscytowana tłuszcza zadeptała wtedy pół parku przyszpitalnego (nie wiem, czy park jest dobrym słowem, ale skoro były drzewa i trawa, to niech będzie), rozwaliła ogrodzenie szpitalne (do cudu najlepiej się chodzi na skróty - przez płot - zwłaszcza jak nie jest on własnością tłumu) i o co chwilę ktoś przysięgał, że widzi gdzieś Maryję, Jak ktoś widzi coś, czego nie widzą inni, to się nazywa HALUNY! Najzabawniejsze jest, że jako trzynastoletni chłopiec odszedłem stamtąd zdegustowany, bo po prostu niczego nadprzyrodzonego tam nie było, a "widzący" pozostali i ciągnęli tego gluta. Tam również miało miejsce ośmieszenie religii i zgromadzonym to nie przeszkadzało, by wchodzić na coraz to wyższe poziomy obciachu.

      Usuń
  6. Jak powiatu to chyba starosta🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) A nie trzeba wtedy odwołać urzędującego starosty?
      Coś mi się zdaje, że skoro mieli większość, by przegłosować króla, to i starosta był ich, więc nie chcieli się pozbawiać realnego urzędu.

      Usuń
  7. Wolandzie :-DDD no zrobiłeś mi dzień obuchacha.
    Czytam teraz Śmielaka "Bielma i padło takie zdanie, z ust księdza, że te wszystkie objawienia, że naplute na desce przypomina Maryjkę a wyciek z drzewa przypomina Jezusa...to kompromitacja tej wiary. i tyle.
    Natomiast wyrzekanie przez jednostki chorobowe typu aisab, że się piłuje katolików i zapędza do kościołów, gdzie ich miejsce, już mnie nie śmieszy tylko ryje w głos, jak to czytam, bo nikt tak nie piłuje gałęzi na której siedzi, jak sami katole, katolicy...i nie ośmiesza przy okazji 🙈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług, choć moja skromna osoba ma się nijak do poczucia humoru radnych Makowa Mazowieckiego.
      Aż mnie zaciekawiłaś. Czy to znaczy, że Aisab uważa, że ateiści ją zmuszają do chodzenia do kościoła? Bo zwrot "zaganiać do kościoła" tak właśnie brzmi, jakby katolicy byli niczym małomiasteczkowe dzieci zaganiane na rekolekcje przez nadgorliwą kadrę pedagogiczną.

      Usuń
    2. :-DD zaganiać do kościoła oznacza, nie wychodzić z obrzędami poza jego obręb, tylko tyle i aż tyle... nie epatować pomnikami, krzyżami, procesjami, religiami w szkole...

      Usuń
    3. Aż tyle chyba, bo to może być sprawa ewolucji. Przecież zwierzęta zaznaczają własnym sikiem każde miejsce, w którym się znajdą. A to, że u katolików funkcję szczyn spełnia krzyż, to raczej jest ich problem, no i ich religii, bo przecież trudno się spodziewać ciepłych uczuć dla kogoś, kto szcza mi pod nosem.

      Usuń
    4. 🤣🤣kolejny raz mi robisz dzień

      Usuń
    5. Do usług. Trochę się bałem, że w tym komentarzu jestem zbyt wulgarny, ale z drugiej strony zależało mi na wywołaniu emocji :-)

      Usuń
  8. Pani od Puszka i Puszku 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
  9. Najgorzej jak wizytówką danej religii stają się fanatycy.

    Jeżeli chodzi o Zakopane, nie wiem jak długo te modlitwy już trwają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie wiem, czy można to nazwać fanatyzmem, bo nie jestem przekonany, czy powodem tego zachowania jest wiara, czy też chęć pokazania siły, zmuszenia innych do bezsilnej obserwacji ich wybryków. No i chęć zabłyśnięcia przed wspólnikami. To raczej takie bardziej gówniarskie, niż fanatyczne, bardziej popis, niż wiara.

      Usuń
    2. Czyli
      Pokazanie siły
      Na co wpływ ma fanatyzm religijny
      Jeżeli ktoś takie coś wymyśla
      kieruje się pewną bezwzględnością w myśleniu.

      Usuń
  10. A to nie jest tak, że najpierw Maków musiałby stać się królestwem? Bo wybór króla bez królestwa jest doprawdy sporą zniewagą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może się okazać dla radnych Makowa niewiarygodnym tłumaczeniem, gdyż u nich królem może być każdy, kto potrafi przypierdolić: w domu jest król pilota do telewizora, na dysce jest król parkietu, a na drogach spotkasz króla prędkości. Nawet pod sklepem spożywczym znajdziesz jakiegoś króla i będzie to król żebraków.

      Usuń
  11. No cóż, takie społeczeństwo - takie zachowania, taki alfons. Jeśli ludzie nie wiedzą w tym nic niestosownego, a wręcz przeciwnie, to potem takie kwiatki wychodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w zasadzie mam podobne podejście. Politycy biorą się ze społeczeństwa, to nie kosmici jacyś. Skoro więc ludzie wybierają zadymiarza, alfonsa i oszusta, to dlatego, że czują z nim pokrewieństwo, są jak on lub chcą być jak on, ewentualnie żałują, że nie byli jak on i liczą na to, że w zamian za poparcie, on odpłaci im się wywyższeniem. Oczywiście to akurat nigdy nie nastąpi, bo do podziału łupów nie jest tak wiele, żeby jeszcze jakiś tam elektorat obłaskawiać, elektorat sam musi za wszystko zapłacić, jak mu się da większy zasiłek, to trzeba zabrać ze służby zdrowia lub obronności, a najlepiej z inwestycji, bo tego nie widać.

      Usuń
  12. W swoim czasie Jezus mówił podobno, że królestwo jego nie jest z tego świata. Makowianie mieszają mu kompetencje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, też to pamiętam. Z drugiej strony, głośno jest jedynie o tych katolikach, którzy ignorują przekaz Jezusa. "KRÓLESTWO MOJE JEST NIE Z TEGO ŚWIATA" - czy dziś ktoś z katolików myśli o tym serio?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

111. Profanacja.

 Było to 30-go listopada 2024. Temperatura koło 0C, wiał dość silny wiatr. Dwójka nastolatków schroniła się do kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Dębicy, by uprawiać seks. Domyślam się, że w takich warunkach na świeżym powietrzu byłoby niekomfortowo. Woda zamarza, wiatru do pupy nawieje, może jeszcze z piaskiem..., niemiło. Zaczęli od seksu oralnego, a obecni w kościele ludzie coś adorowali. Niby to słowo ma podtekst erotyczny, ale okazuje się, że chodziło o właściwie nie wiadomo co. "Adoracja najświętszego sakramentu" to się nazywało. Zajrzałem do słownika i okazało się, że w chrześcijaństwie sakrament, to obrzęd religijny rozumiany jako widzialny znak lub sposób przekazania łaski bożej, zgodnie z wiarą przez Chrystusa. Z tego co wiem, akurat najświętszy sakrament wymyka się tej definicji, bo nie chodzi o obrzęd, tylko schowane w szafce (może być przenośna) wafle pszenne, o których wierzący stanowczo twierdzą, że jest to mięso denata sprzed 2 tysięcy lat. I to owo coś, w zal...

124. Panie, ty się tym zajmij!

 Prawdopodobnie znasz hasło zawarte w tytule. Jest to jeden ze sloganów promocyjnych chrześcijaństwa, a jego atrakcyjność polega na tym, że niesie przesłanie o obecności wszechmocnego opiekuna, który za ciebie rozwiąże problemy. Zresztą, nazywanie jakiegoś bóstwa swoim ojcem, też ma podobne znaczenie. Ponieważ w życiu bywa ciężko, przyda się wszechmocny tatuś. Trochę to dziwne w ustach dorosłych ludzi, ale nie każdy człowiek jest dojrzały emocjonalnie. Metryka nie ma tu wiele do powiedzenia. Biblia również, bo przecież niejaki Bóg dał ponoć człowiekowi wolną wolę, żeby jednak sam się sobą zajął.  Moim psychologiem jest ksiądz. - Nauczycielka z mojej byłej pracy. Powyższe zdanie wypowiedziała moja cierpiąca na zaburzenia lękowe, wychowana w alkoholowej, ale wysokofunkcjonującej rodzinie koleżanka. Perfekcjonizm, pracoholizm, zaburzenia kontroli, to problemy, z którymi boryka się na co dzień i są one tak jaskrawe, że widzę je nawet ja. Pomimo tego, że zwłaszcza w pandemii, miała...

112. Parodia religii.

 Zastanawiałem się, jakim felietonem rozpocząć rok 2025 na "Antyconfiteorze" i przyszedł mi do głowy opis parodii religii, jaki z wyznania katolickiego zrobili duchowni i wierni..., a może wierni przede wszystkim, ta niezliczona masa wspierająca każdą niegodziwość duchownych czynem, funduszami, a w najgorszym wypadku milczącą zgodą. Kościół już dawno temu zerwał z Dekalogiem. Nie znam przykazania, którego duchowni programowo by nie łamali, ani żadnego z grzechów głównych, którego by nagminnie nie popełniali. Ja wiem, że każdemu może się zdarzyć, ale jeżeli nie zamierzamy tego zmieniać, to stosując kościelną nomenklaturę, stajemy się siewcami grzechu. Tym niemniej nic tak nie podchodzi pod parodię religii, jak to, na czym się obecny kościół skupia. Spróbuję na gorąco wyliczyć. 1. Grabież pieniędzy. Wyłudzenia od państwa, od wiernych, łapówki od duchownych, zwłaszcza tych mających na sumieniu pedofilię, czy inne zbrodnie. Właściwie jest to już oficjalny kult pieniądza, utrzyman...