Wiesz, że 13-go września przypadają urodziny Juliana Tuwima? To już wiesz! Z tej okazji portal Lekcjareligii.pl przypomniał fragment jego wiersza "Absztyfikanci grubej Berty", przypomnę go i ja.
Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rentę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte.
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Nie..., nie sądzę, bym odkrywał przed Tobą tę jakże popularną zwrotkę niemniej znanej rymowanki. Chcę Ci tylko zwrócić uwagę na pewien fakt. Otóż zdarzało się, że uważający się za buntowników i idących pod prąd artyści, sięgali po "Absztyfikantów", włączali ich do swojego repertuaru, ale cenzurując bezczelnie wspomniany wyjątek z tekstu. Żeby nie być gołosłownym, wspomnę interpretację artystów teatru Roma ze spektaklu "Tuwim dla dorosłych", czy ogniskową śpiewankę "Grupy bez Jacka". Słów mi brakuje, by opisać mój brak szacunku dla użycia tekstu nieżyjącego poety - z jednoczesnym wygumkowaniem ważnej dla niego części (gdyby nie była ważna, to by się jej pozbył bez ich pomocy). Skoro ten fragment tak komuś obraża uczucie, to po kiego grzyba lansuje się tym wierszem. Domyślam się, że próbuje sugerować, iż jest luzakiem, który niczym autor uprzejmie, aczkolwiek stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali, ale w dzisiejszych latach to już naprawdę nie ten szpan, a jeszcze ta autocenzura...., jakim trzeba być miękkim, a nawet mientkim ;-) Naprawdę wolę odważną kobietę, np. moją Świechnę albo Siksę z piosenki poniżej.
Wspominam o tym, bo i mnie ktoś kiedyś ocenzurował scenariusz, bo go strasznie uwierało, że zauważyłem, iż nie jest przesadnie dużym wyczynem znalezienie kobiety, która cierpiała bardziej od Marii z Nazaretu podczas ukrzyżowania jej syna. A skoro już przy niej jesteśmy, to na zakończenie zachęcam, by zajrzeć do Świechny (kliknij tutaj), gdzie podniosła kwestię cipki, która rzekomo obraża.
Wydawało mi się, że w kategorii cierpiących matek na pierwszym miejscu jest cały czas Niobe.
OdpowiedzUsuńJa pisząc scenariusz w ogóle żadnego rankingu nie brałem pod uwagę. Bardziej mnie zastanawiało jakie porównanie będzie czytelne dla Polaka.
UsuńNo właśnie chyba jednak Niobe. Przynajmniej dla wykształconych za PRL-u, bo teraz to nie wiadomo.
UsuńNaszych rodzimy katolików to chyba wszystko obraża, a tęcza w szczególności...
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, najbardziej obraźliwe zdają się być dla nich fakty, np. kształt waginy.
UsuńKocham Tuwima i zastanawia mnie, po jakiego grzyba interesuje się nim katolski portal. Nie podoba się, to nie czytaj, głąbi jeden z drugim. A ten artysta ze spalonego cyrku przegiął pałę na całej długości.
OdpowiedzUsuńNa tym zresztą polega wolność słowa. Owszem, jest coś takiego jak odpowiedzialność za słowa - i tu mamy paragrafy za pomówienia, czy groźby karalne, ale też odnosić się one powinny do publicystyki i informacji, a nie sztuki. Za to portal "lekcjareligii.pl" z f-b wbrew nazwie nie jest portalem katolskim, wręcz przeciwnie, powiedziałbym że jest wysoce sceptyczny co do religii ;-), znajdź go na f-b, to sama zobaczysz, warto.
UsuńA, to owszem - zajrzę.
Usuń