Czasem wierzący uprzedzają mnie z troską, że bez wiary me życie będzie nie do zniesienia. Wtedy przypominam sobie poniższy rysunek: Nie wiem, czy media nagłośniły wystarczająco sprawę, ale 14-go listopada bieżącego roku dowiedziałem się, że odbył się kolejny zjazd patologicznych oszczerców i dewiantów zwących siebie egzorcystami ( kliknij tu, by poczytać ). Zawsze moje myśli biegną wtedy do ich ofiar. Wyobrażam sobie cierpiącą, chorą psychicznie osobę, którą niewoli bandycka rodzina i zamiast wezwać psychiatrę (w dobrych, bogobojnych rodzinach nie może być przecież chorób psychicznych) , wzywają zdegenerowanych hochsztaplerów, którzy na przeróżnie zboczone sposoby (nadzwyczaj często diabła szukają w okolicach intymnych) maltretują "opętanych" , bo kto bogatemu zabroni. Nad tą patologią roztacza opiekę państwo, zresztą dlaczego mnie to nie dziwi, skoro pedofilów ze zorganizowanej grupy przestępczej tego samego związku wyznaniowego chroni również. Nick Cave - Tupelo Skoro pato
Wolno, pomalutku dobiegają końca zdjęcia do dokumentu braci Sekielskich o Wojtyle. Niejako przy okazji współpracujący przy tej produkcji ludzie dzielą się niektórymi sprawami związanymi z instytucją, którą jako santo subito zarządzał, a może nawet zaŻĄDZAł. Od czasu do czasu autorzy udzielają wywiadów i właśnie podczas jednego z nich dziennikarka prowadząca zaprotestowała, gdy któryś z braci powiedział o grzechach kościoła. "Przecież są także dobrzy księża" - powiedziała. To już wiesz, skąd wziął się tytuł. Zauważ, że dziennikarze nawet nie próbują udawać, że kościół jest wspólnotą duchownych i wiernych świeckich. "Przecież są także dobrzy księża" jasno pokazuje, że nikt na poważnie nie bierze owczarni. Bo i po co? "Cztery nogi dobrze, dwie nogi źle" - skandowały owce u Orwella i właściwie do tego się to sprowadza. No..., jeszcze do dawania mleka, wełny i mięsa. A teraz słów kilka o tym, co sądzę o dobrych księżach i fajnych zakonnicach. W skrócie: Mam