Przejdź do głównej zawartości

Posty

109. Siła ofiary - siła modlitwy. Zlot patologicznych oszczerców i dewiantów.

 Czasem wierzący uprzedzają mnie z troską, że bez wiary me życie będzie nie do zniesienia. Wtedy przypominam sobie poniższy rysunek: Nie wiem, czy media nagłośniły wystarczająco sprawę, ale 14-go listopada bieżącego roku dowiedziałem się, że odbył się kolejny zjazd patologicznych oszczerców i dewiantów zwących siebie egzorcystami ( kliknij tu, by poczytać ). Zawsze moje myśli biegną wtedy do ich ofiar. Wyobrażam sobie cierpiącą, chorą psychicznie osobę, którą niewoli bandycka rodzina i zamiast wezwać psychiatrę (w dobrych, bogobojnych rodzinach nie może być przecież chorób psychicznych) , wzywają zdegenerowanych hochsztaplerów, którzy na przeróżnie zboczone sposoby (nadzwyczaj często diabła szukają w okolicach intymnych) maltretują "opętanych" , bo kto bogatemu zabroni. Nad tą patologią roztacza opiekę państwo, zresztą dlaczego mnie to nie dziwi, skoro pedofilów ze zorganizowanej grupy przestępczej tego samego związku wyznaniowego chroni również. Nick Cave - Tupelo Skoro pato
Najnowsze posty

108. Dobry ksiądz i fajna zakonnica.

 Wolno, pomalutku dobiegają końca zdjęcia do dokumentu braci Sekielskich o Wojtyle. Niejako przy okazji współpracujący przy tej produkcji ludzie dzielą się niektórymi sprawami związanymi z instytucją, którą jako santo subito zarządzał, a może nawet zaŻĄDZAł. Od czasu do czasu autorzy udzielają wywiadów i właśnie podczas jednego z nich dziennikarka prowadząca zaprotestowała, gdy któryś z braci powiedział o grzechach kościoła. "Przecież są także dobrzy księża" - powiedziała. To już wiesz, skąd wziął się tytuł. Zauważ, że dziennikarze nawet nie próbują udawać, że kościół jest wspólnotą duchownych i wiernych świeckich. "Przecież są także dobrzy księża" jasno pokazuje, że nikt na poważnie nie bierze owczarni. Bo i po co? "Cztery nogi dobrze, dwie nogi źle" - skandowały owce u Orwella i właściwie do tego się to sprowadza. No..., jeszcze do dawania mleka, wełny i mięsa. A teraz słów kilka o tym, co sądzę o dobrych księżach i fajnych zakonnicach. W skrócie: Mam

107. Uwolnić Barabasza.

Siódme - Nie kradnij! Katechizm Kościoła Katolickiego. Jacek Kaczmarski - Kara Barabasza  Pedofilsko-złodziejska sekta o charakterze satanistycznym składa od kilku dni hołdy księciu ciemności za wysłuchanie modlitw i uwolnienie Barabasza ks. Olszewskiego. "Wal się bogu na ryj z twoimi przykazaniami"  zdają się mówić, my tu ofiarę za złodziei, za pedofilów, za bałwochwalców składamy! Właściwie to ciężko mi wskazać przykazanie, którego sataniści katolikami się zwący na opak nie wykonywali. 1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną - No chyba kpisz. A pan papież? A pan proboszcz? A starszy pan z demencją, na którego głos swój oddali-my? Wspólnym wysiłkiem całego kolektywu budowali-my, budowali-my, no..., pfffff..... 2. Nie będziesz brał imienia pana boga swego nadaremne - Dżizes, kurwa, ja pierdolę! 3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił - Leczenie kaca, mecz, rosół z kury, polityka. A w ogóle to coś mi się obiło o uszy, że to nie ten dzień bogu ustanowił, ale nie bądźmy ta

106. Z cyklu: To się dzieje naprawdę.

W każdym razie z absolutnie niepewnych źródeł wiem, że tam na górze taki wielki koleś patrzy, jak się brzydko bawisz pod kołderką. To on nakazał, by na pamiątkę jego śmierci malować jajka i żreć kiełbachę z chrzanem, ale tylko w Polsce. Jak możesz wątpić?

105. Z cyklu "Powiedział co wiedział" - Bez wiary nie da się żyć - tak powiada Matczak.

Bez wiary nie da się żyć. Marcin Matczak. Kogo Ci przypomina profesor Marcin Matczak? Zastanawiałem się nad tym pytaniem, bo z kimś mi się mocno kojarzył. W pierwszej chwili uległem złudzeniu, że chodzi o Tomasza Terlikowskiego sprzed wybuchu afer pedofilskich w polskim kościele. Tomuś plótł wtedy trzy po trzy na każdy możliwy temat, pouczając innych, często w kwestiach życia i śmierci. I na tym się kończą podobieństwa, bo Tomek w końcu dojrzał do tego, by zło nazwać złem bez względu na to, czy dokonuje go członek nielubianej partii, czy też jego własny biskup. U pana profesora było trochę inaczej. Przez długi czas zajmował się teorią prawa i robieniem kasy, aż nagle doznał jakiegoś urazu i postanowił mnie nauczać, co jest dobre, a co złe. Żeby było śmieszniej, zajął się tym, gdy jego syn, przez niego wychowany, zaczął robić coś dokładnie przeciwnego. Kto ze znanych mi patocelebrytów miał podobne "olśnienie"? No kto...??? MARTA KACZYŃSKA! Tak, to ona, znana ze swej gościnnośc

104. Apel o obronę Kościoła? Tutaj?

 Nie jest tajemnicą, że jest to blog antyklerykalny. Zwyczajowo drę tu łacha z kościelnej logiki i moralności. Dzisiaj jednak ten jeden jedyny raz zmienię formułę i pozwolę publikować tu linki do artykułów reklamujących Kościół. Wyłącznie linki o bardzo konkretnej tematyce. Południową Polskę nawiedziła katastrofalna powódź. Do pomocy ruszyła straż pożarna, wojsko, ratownicy, miejscowa ludność. Ba, nawet premier ściągnął na miejsce powodzi pół rządu, by skrócić łańcuch decyzyjny do minimum. Wyobrażam sobie, że każdy człowiek mający Polskę w sercu ruszył z pomocą. Liczę zatem, że każdy oburzony moimi krytycznymi notkami miłośnik Kościoła, będzie mi podsyłał linki do artykułów opisujących pracę przy umacnianiu wałów następujących grup społecznych: - biskupów, proboszczów, księży i kleryków oraz zakonników, - wszelkiej maści "rycerzy", czy to Chrystusa, czy Maryi, czy Jana Pawła II, jak również krzyżowców z męskich krucjat różańcowych, ONR, Młodzieży Wszechpolskiej, Kamratów, &qu

103. Święty Salcesoniusz i jego męczeństwo.

A wtedy Salceson rzekł: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, nim dojdzie do procesu, trzy razy się mnie wyprzesz. Jacek Dehnel. Wyobraź sobie, że zmieniła się oficjalna narracja. Otóż to już nieprawda, że niejaki Olszewski (zawód - ksiądz katolicki) egzorcyzmował salcesonem, jak sam to opisał w swej książce „Być jak Hiob”, po prostu wyegzorcyzmowana wegetarianka zapragnęła salcesonu po uzdrowieniu. Takoż rzecze pełnomocnik aresztowanego kapłana, mecenas Krzysztof Wąsowski, o czym doniósł portal wPolityce. Znaczy się doniósł o nowej wersji prawdy, dotychczasową, przez samego księdza przedstawioną zamazujemy, zamazujemy.... W swoim stylu skomentował to Jacek Dehnel: Jedną z najgorszych rzeczy w pisarstwie jest to, że verba volant, ale scripta niestety manent, czyli spod palców na klawiaturze słowo wróblem wylata, ale wołem wraca. Ksiądz Salcesoniusz za sprawą aresztowania musiał opuścić swoją bezpieczną religiancką banieczkę, gdzie kitłasił się w towarzystwie ordojurkuów, ziobrystów, Terliko