Przejdź do głównej zawartości

074. Na szybkiego.

No i stało się: Ujawniono dokumenty. Jako komentarz przychodzi mi do głowy jedynie to:


Bo Kremówa jest jak te rogaliki. Można się nim zajadać, dopóki nie zadamy sobie kluczowego pytania.


Całowanie Hanka w tyłek już tutaj kiedyś było, ale czego się nie robi dla Karola....?

Komentarze

  1. Tak na szybko to mogę tylko tak;))))Po wysłuchaniu do końca.Ujawnione dokumenty muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie tego coraz więcej, po tylu latach niedopuszczania do pytań, robienia z próżnego i nadętego bufona jakiegoś bożka. trochę się tego nazbierało.

      Usuń
  2. Chodzi o te dokumenty produkowane przez UB?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wszystkie Dariuszu, o wszystkie. W takich przypadkach bada się spójność dokumentów, zeznań świadków. Niestety, Kościół swoich archiwów mafijnych nie udostępnia, Al Capone również chronił swoje dokumenty przed wymiarem sprawiedliwości. Na pomoc tej części Narodu, która zeszmaciła się klękając przed pedofilskim alfonsem i zachwycała się każdym jego słowem raczej ciężko liczyć. Zawsze w tej sytuacji przypomina mi się orgazm po olśnieniu Karola, którym nie omieszkał się podzielić z tłumem (pamiętam, jak po maturze chodziliśmy na kremówki) i reakcję mediów: "Najwspanialsze fragmenty homilii", Najbardziej wzruszające momenty pielgrzymki", etc... Wiesz Dariusz, gdybym to ja na publicznym, finansowanym przez państwo przemówieniu rzekł:
      -Pamiętam, jak po maturze chodziliśmy na piwo.
      To czy prasa by napisała: "Najwspanialsze fragmenty homilii Wolanda", "wzruszające wspomnienia Wolanda", "najpiękniejsze fragmenty pielgrzymki"?
      Dariusz, w tym kraju gdyby ktoś oparł się na jednej notatce bezpieki, to by pedofilskie psy go zrujnowały i zaszczuły. Dobrze o tym wiesz, więc nie wiem po co takie demagogiczne pytania z Twojej strony. Przecież wyszła książka Gutowskiego, wychodzi książka Overbeeka, przecież możesz przeczytać i dowiedzieć się na czym opierają oni swoje informacje.

      Usuń
    2. Tylko, że mnie to średnio interesuje, żeby nie powiedzieć ze wcale. JP2 nie był nigdy moim idolem, ani obiektem kultu.

      Usuń
    3. Cóż, wpływ gangu Kremówy na Twoje życie jest w Polsce dość spory, ja nawet żyjąc z dala od jej granic interesuję się jego metodami, tak na wszelki wypadek.

      Usuń
    4. Dariuszu jakze piękne imię.
      Czytaj ze chłopie ze zrozumieniem wcześniejsze wpisy bo wychodzi jakoś tak "dziad swoje a baba swoje"by po przepraszać.
      "Pogadajcie z kim trzeba przemówcie gdzie trzeba i niech Kościół na dzień dobry i dla dobra sprawy, dla sprawiedliwości, w słusznej obronie swej ikony chociażby, daje dostęp do swoich akt. ".
      Zobaczymy wtedy czy "Prawda wyzwala!"

      Usuń
    5. Ale ten wpływ to urok życia w demokratycznym kraju. Jest jak jest bo tak chce większość ludzi chodzących na wybory.

      Usuń
    6. Zgadza się i wielokrotnie ten fakt podkreślałem, każdy kto wspiera mafię, jest za nią w jakiejś części odpowiedzialny. Ładnie to ujęła bohaterka filmu Ebbing, kliknij tu i sam zobacz.

      Usuń
  3. Czytam różne komentarze i dochodzę do wniosku, że nawet relacje świadków nie są dla niektórych świadectwem prawdy, dlatego ofiary pedofilów, gwałcicieli, prześladowców milczą latami, bo nie widzą sensu dochodzenia do prawdy...
    Znowu powtarza się stara śpiewka, ze występowanie przeciw kościelnym autorytetom, to występowanie przeciw Bogu. Nie na darmo portrety Wojtyły przesłaniają ołtarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dysonans poznawczy, to jest typowy przykład dysonansu poznawczego. A mechanizmy obronne będą bardzo silne, bo skala włażenia między wojtyłowe poślady była ogromna. Za życia Kremówy tchórzliwy narodek bał się nawet zadać pytanie: "Dlaczego Sinéad O’Connor podarła zdjęcie Wojtyły?", ja przynajmniej nie natknąłem się na jednego choćby dziennikarza bez kupy w majtach, który by to wyjaśnił Polakom.

      Usuń
    2. Teraz możemy się przekonać jak w Polsce ma sie dobrze "dulszczyzna" i jakie zdobyła szerokie poparcie
      Na logikę nie ma co tu liczyć w narodzie który lata cale dalej wierzy w "zamach smoleński"
      Generalnie linia obrony Karola Wojtyły. jak widzę i czytam, opiera się w tej chwili na jednym zasadniczym założeniu. Materiał TVN oparty jest wyłącznie na papierach SB, donosach, spreparowanych dokumentach i niewiarygodnych zeznaniach poszkodowanych.
      Czyli tym razem materiały i teczki bezpieki są „be”, wyjątkowo „be”, są wstrętne i niewiarygodne !!
      A krzyczą i piszą to ludzie , którzy całkiem nie tak dawano, w operacji dzikiej lustracji, większość zarzutów i oskarżeń, opierali tylko i wyłącznie na esbeckich teczkach. Wtedy o dziwo były one bardzo wiarygodne.
      Wtedy to dla nich" niepodważalna prawda z nich wyzierała" Jaka to dzisiaj nastąpiła metamorfoza.
      dziewczeta i chłopcy?
      Upieracie sie przy swoim to wam podpowiadam
      Dalej się upieracie ze te akta bezpieki są tak naciągane i niewiarygodne, no to je zweryfikujmy, ziarno oddzielmy od plew.
      Pogadajcie z kim trzeba przemówcie gdzie trzeba i niech Kościół na dzień dobry i dla dobra sprawy, dla sprawiedliwości, w słusznej obronie swej ikony chociażby, daje dostęp do swoich akt.
      Tam zapewne jest tylko prawda i "wasza prawda" Nieprawdaż ? /przecież instytucja ta nie może kłamać i konfabulować/
      Niech więc drogi Dariuszu Kościół ujawni swoje teczki, do których wyjątkowo zaciekle dostępu broni. Ciekawe z jakiego powodu.

      Usuń
    3. W kwestii świadków chciałbym tylko przypomnieć, że papież Franciszek całkiem niedawno już całował po dłoniach w ramach przeprosin jednego takie świadka, ofiarę kościelnej pedofilii z Polski :D
      Miło że tak bezkrytycznie wierzycie dawnym ubekom. Oby się okazali bardziej prawdomówni niż Marek Lisiński. prezes Fundacji "Nie lękajcie się".

      Usuń
    4. Anna Karoń-Ostrowska też z UB? Ale się porobiło!

      Usuń
    5. Aaa... bo my o dwóch sprawach rozmawiamy. Temat średnio mnie interesuje, więc nadal jestem przy rewelacjach na temat kardynała Sapiehy, a widzę że tu już coś nowego się pojawiło :D Jeśli ktoś wywnioskował że wystąpiłem w obronie JP2, który miał być niewinny jak lilija i o niczym nie wiedzieć, to przepraszam za nieporozumienie.

      Usuń
    6. Dariuszu, nie chodzi o przeprosiny, ale o ściganie i ukaranie winnych. Duchowni przepraszają, a cywile do więzienia?
      Nie każdy w Polsce był ubekiem...

      Usuń
    7. Od ścigania przestępców jest policja i prokuratora, a od karania sądy. Przepraszałem tylko ja za ewentualne nieporozumienie.

      Usuń
    8. No właśnie, Dariuszu. I co, kiedy prokuratura ma pełne pampersy i nie chce ścigać tak wpływowych i niebezpiecznych przestępców? Społeczeństwo nie ma prawa domagać się, by ruszyła swą przekupną i strachliwą dupę???

      Usuń
  4. I co to pomoże? Jest akcja - jest reakcja. Debilna ustawa (Bóg może Wojtyle buty czyścić), krzyki o podnoszenie ręki na swiętość, bla, bla, bla. I przestępcza instytucja ma się dobrze, a ofiary nadal źle. To nie ma końca. Dobrego końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musi pomagać. Jeżeli ktoś pragnie wpychać własne dzieci w łapska pedofilsko-złodziejskiego gangu Kremówy, to wepchnie, a ja go chętnie spytam, dlaczego to robi.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

078. Ominąć tradycję.

Nikt tej Wielkanocy już nie rozumie, a może i nie potrzebuje! Ewa Kaleta, Wyborcza, Duży Format. Oj, jak mi nie szkoda! Mam uraz do tych świąt, choć jednocześnie są dla mnie ważne, bo stanowią wyznanie i dowód mojej stabilnej rozłączności z chrześcijaństwem. Po prostu nigdy nie kupowałem tej historii o wszechmocnym facecie, który daje się zabić po to jedynie, by mógł mi wybaczyć grzechy. Nie kumam ciągu przyczynowo-skutkowego, a Ty? Zakładając nawet na chwilę, że posiadł moc darowania mi życia wiecznego, jak mu w tym pomogła jego własna śmierć? Innymi słowy: Nigdy nie rozumiałem, po co ona była i nigdy mi tego nikt logicznie nie wyjaśnił. W dodatku Wyborczej (Duży Format) przeczytałem artykuł będący czymś w rodzaju wyboru szantaży emocjonalnych, jakimi polscy katolicy próbują zmusić członków swoich rodzin do uczestnictwa w obchodach Wielkanocy. Klikając tutaj poczytasz oryginalny tekst , a jeśli Ci się nie chce, to służę przykładami takimi, jak ta wypowiedź o córce: (...) Amsterdam nie

087. Scenka rodzajowa.

 Syn przyjeżdża do matki z dość daleka (120 km), bo obiecał jej obwożenie po grobach rodzinnych znajdujących się w promieniu 250 km od jej miejsca zamieszkania. Zostawia wszystkie swoje obowiązki i jedzie, choć zupełnie nie leży to w jego interesie, ani nie jest zainteresowany grobbingiem, ani też związany emocjonalnie ze zmarłymi, którzy odeszli nim dorósł, w niektórych przypadkach nawet przed jego narodzeniem. Ale jedzie, bo wie, że w przeciwnym wypadku matka puści się w podróż autobusami, pociągami, a potem będzie czynić dzieciom wyrzuty z powodu swojej decyzji. Wchodzi na któreś tam piętro bloku, zastaje drzwi otwarte na oścież, słyszy głośny wrzask telewizora. Dziwi się, bo drzwi te zawsze były zamykane na klucz, nawet gdy w środku było pełno ludzi. Wchodzi do salonu, a tam matka na kolanach odprawia czary z telewizorem. Znaczy się, kapłan z telewizora odprawia obrzędy, ona w nich głośno uczestniczy. Nie przerywa nawet, gdy wchodzi syn. Ani pocałuj mnie w dupę, ani wypierdalaj. Je

084. Polska języka, trudna języka, my się duzio ucić chcieć nie bałdzo.

Myślałem, że niewiele mnie może zaskoczyć w grypserze katolickiej. Potworki słowne w stylu "ubogacać" już mnie nie ruszają, podobnie jak "Przyjdź, Rozeznaj!" z plakatu poniżej. Nie jakieś tam banalne "zobacz" lub "spróbuj". RO-ZE-ZNAJ!!! Zdjęcie z portalu Lekcjareligii.pl. Uodporniłem się, nie ma co! Czasem jednak nawet moja znajomość tej specyficznej nowomowy okazuje się dla wyobraźni niewystarczająca. Co powiesz na to: Męski Różaniec Warszawa 1 lipca 2023r. Dlaczego „Męski” Wierzymy, że naszą rolą, tj. rolą mężczyzn w Bożym zamyśle jest ochrona na życie wieczne wszystkich tych, których Bóg podarował nam tu na ziemi. Tak jak święty Józef był ziemskim opiekunem Świętej Rodziny, tak i my mamy zadanie bronić świętości naszych rodzin i bliskich. Chcemy czynić to razem, we wspólnocie mężczyzn. W tej jedności umacniamy naszą męską tożsamość i męskie cnoty. Nie wnikając w fakt jakiejś tajemniczej dla mnie różnicy między różańcem męskim i żeńskim (genit