Przejdź do głównej zawartości

001. Toż to grzech.

 Mów co chcesz, ale mnie to przekonanie panów w sukienkach o swoim prawie do oceny wszystkiego wokół, najchętniej tego o czym nie mają pojęcia, zawsze wzruszało. To pycha genetyczna, czy nabyta? Nie uwierzysz! Udział w strajku kobiet jest grzechem. No co..., tak powiedział rzecznik Episkopatu Polski (30.10.2020). Wzięli się chłopaki naradzili i oznajmili ustami Gęsiaka swe rewelacje protestującym dziewczynom. 

No, ale wcześniej sam pan papież Franciszek zwrócił się do Polek na audiencji, sugerując matkom heroiczną miłość (że niby tą do uszkodzonych płodów). Pocieszam dziewczyny ze strajku, że sam podwinął pod siebie ogon i w żadnym heroicznym czynie brać udziału nie zamierza. 

O czym to pisałem? Że duchowieństwo lubi się wypowiadać na każdy temat? Na przykład czują się zaproszeni do wygłaszania mowy na Święto Niepodległości (jak wiemy, taki tu rozdział Państwa od Kościoła, jak Wesołowskiego i Gulbinowicza od chłopięcych majteczek). Pamiętasz, że do Konfederacji Targowickiej przystąpił cały ówczesny Episkopat z Prymasem Polski na czele? Tak się tylko upewniam. Wiesz również, że w jej efekcie Polska straciła niepodległość na 123 lata i do tej pory nie może się po tym otrząsnąć? 

Zanim Sekielski przedstawi swoje śledztwo na temat poziomu wiedzy Wojtyły o pedofilii w Kościele, Marcin Gutowski wyemitował swój dokument o jego prawej ręce, Dziwiszu. Takie tam drobiazgi, heroizm pomagania pedofilom, podsuwania im ofiar na tacy, przyjmowanie łapówek od co bardziej znanych pedofilów. Zainteresowany kardynał wyraził nadzieję, że powstanie „niezależna” komisja Watykanu w tej sprawie. Jak rozumiesz pojęcie „niezależna komisja”? Pytam, bo badanie ciemnych sprawek Watykanu przez Watykan według mnie odbiega od tej definicji, ale co ja mogę o tym wiedzieć. 

A teraz uważaj, bo to ważne. Ukazał się raport w sprawie Theodore'a McCarricka, potwierdzający czyny pedofilskie byłego kardynała. Do tej pory słyszałeś, że Wojtyła o niczym nie wiedział, prawda? PAMIĘTAJ! Od momentu publikacji raportu obowiązuje nowa wersja: „Wiedział, ale dał się przekonać tłumaczeniom McCarricka, bo w Polsce stykał się ze sfabrykowanymi przez SB oskarżeniami księży”. Może jestem jakiś nienormalny, ale jeśli by na moment w tej sytuacji założyć, że Dziwisz nie kłamie i o niczym nie wiedział, nowa wersja zakłada niezwykle interesującą narrację: „Wojtyła wiedział o czynach McCarricka, ale w nie nie wierzył, a informacje dostawał od Dziwisza, który o niczym w ogóle nie miał pojęcia”. Dziwisz się? Masz ochotę na kremówkę?

Komentarze

  1. Nie, nie chcę kremówki, ale za to chcę, żeby kk był finansowany, tak samo, jak kościoły w Niemczech, bezpośrednio z pensji osób, które chcą na to płacić.
    Nie wierzę, że Wojtyła nie wiedział o pedofilii i pedofilach w kk, jak również, o tym, że Dziwisz to wszystko tuszował. Tak mu było wygodnie z tym, bo miał wiernych poddanych na skinięcie palcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to jeden z moich pierwszych postulatów - finansowanie z podatków osób tym zainteresowanych.
      Żeby udowodnić tezę, że Wojtyła nic nie wiedział o pedofilii, należałoby dowieść, że on nie wiedział za co odwołuje do Watykanu kardynała Law z diecezji bostońskiej. Zresztą raport ws. McCarricka również twierdzi, że Wojtyła wiedział, ale dał wiarę tłumaczeniom zboczeńca, a nie ofiar. Ciekawie to o nim świadczy: nie chce słuchać ofiar, ucina temat i kontynuuje awansowanie McCarricka. Ciemna strona Wojtyły będzie sukcesywnie odsłaniana, bo ofiary, zwłaszcza z poniżonej przez Wojtyłę Ameryki Południowej, chcą sprawę wyjaśnić do końca.

      Usuń
  2. Przez wieki nauczeni bezkarności, zwyczajnie nie przewidzieli, że ktoś ośmieli się ich oskarżyć i są na tę sytuację absolutnie nieprzygotowani. Dlatego grożą piekłem, odwracają kota ogonem, przeinaczają fakty - i są bardzo zdziwieni, że te stare, ograne chwyty nagle przestały działać.
    A dlaczego przestały? Na ich własne życzenie! Powodowani pychą i chciwością, wprowadzili religię do szkół i sami sprawili, że młodzież ich nie szanuje. Młodzież właśnie na tych odbębnianych byle jak lekcjach nauczyła się, że słowa księdza, to pitolenie bez żadnego pokrycia. Jak mawiał mój dziadek: "Ty se mów, a ja zdrów!".
    No i mają co zasiali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I świetnie ten brak przygotowania widać w dokumencie Gutowskiego o Dziwiszu. Prawa ręka Wojtyły po prostu nie kuma, że 39 lat u boku Wojtyły, to żadna odpowiedź na pytania zadawane przez dziennikarza. I że odmowa odpowiedzi, to pozbawienie się prawa do wytłumaczenia swoich zachowań. Myślę, że jeszcze bardziej zabójczy, niż religia w szkołach był dla pozycji kościoła hierarchicznego sojusz tronu i ołtarza. I to w sytuacji, gdy u tronu jest partia tak marna, żenująca i budząca powszechny rechot.

      Usuń
  3. Chyba wielu z nas otarło się o hipokryzję duchownych i widzi w nich normalnych ludzi, wcale nie lepszych od nas. Może czasem gorszych, bo rozpaskudzonych bogactwem, władzą i przywilejami tak długo i skutecznie, że sami uwierzyli we własną niezwykłość....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpasanie, to wiodący element w doskonale udokumentowanym śledztwie dziennikarskim Frederica Martela, autora "Sodomy". Dostojnicy umawiający się z nim na rozmowy wybierali na spotkania restauracje klasy "S+", nawet tutaj, stykając się ze zbierającym o ich życiu dokumentację, nie zachowują pozorów umiarkowania. Natomiast coraz bardziej jasne staje się, że w hierarchii awansują największe szuje, że jeżeli szukać uczciwych, to najlepiej nie pośród biskupów.

      Usuń
  4. Kremówek nie lubię, tym bardzie papieskich.
    Wyrazem buty sukienkowych jest także to, że nie zamierzają oglądać materiałów o nich samych, bo zakładają, że to kłamstwa lub są ponad...
    Mam nadzieje, że ostatnie rewelacje to gwóźdź do trumny episkopatu, oby jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buta większości duchownych i przekonanie o bezkarności jest niewyobrażalne. Wczoraj (lub przedwczoraj) czytałem dodatki do książki "Zakonnice odchodzą po cichu", między innymi reakcje tych z duchownych, którym stare zasady pasują (można ich przeciwstawić tym duchownym, którzy pomagali stworzyć książkę). Żadnego odniesienia do opowiedzianych historii, jedynie atak na ofiary (czyli byłe zakonnice). I jak piszesz, najczęściej bez lektury reportażu.

      Usuń
  5. Kremówki tuczą. I nie, nie dziwię się. Za to mam szczerą nadzieję, że po pandemii kościoły nadal będą świecić pustkami jak teraz, tyle że z innego powodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś się zmienia w ludzkiej świadomości, ciekaw jestem efektów.

      Usuń
    2. Ciekawe czemu mnie tu wrzuciło jako "nieznany". ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

078. Ominąć tradycję.

Nikt tej Wielkanocy już nie rozumie, a może i nie potrzebuje! Ewa Kaleta, Wyborcza, Duży Format. Oj, jak mi nie szkoda! Mam uraz do tych świąt, choć jednocześnie są dla mnie ważne, bo stanowią wyznanie i dowód mojej stabilnej rozłączności z chrześcijaństwem. Po prostu nigdy nie kupowałem tej historii o wszechmocnym facecie, który daje się zabić po to jedynie, by mógł mi wybaczyć grzechy. Nie kumam ciągu przyczynowo-skutkowego, a Ty? Zakładając nawet na chwilę, że posiadł moc darowania mi życia wiecznego, jak mu w tym pomogła jego własna śmierć? Innymi słowy: Nigdy nie rozumiałem, po co ona była i nigdy mi tego nikt logicznie nie wyjaśnił. W dodatku Wyborczej (Duży Format) przeczytałem artykuł będący czymś w rodzaju wyboru szantaży emocjonalnych, jakimi polscy katolicy próbują zmusić członków swoich rodzin do uczestnictwa w obchodach Wielkanocy. Klikając tutaj poczytasz oryginalny tekst , a jeśli Ci się nie chce, to służę przykładami takimi, jak ta wypowiedź o córce: (...) Amsterdam nie

087. Scenka rodzajowa.

 Syn przyjeżdża do matki z dość daleka (120 km), bo obiecał jej obwożenie po grobach rodzinnych znajdujących się w promieniu 250 km od jej miejsca zamieszkania. Zostawia wszystkie swoje obowiązki i jedzie, choć zupełnie nie leży to w jego interesie, ani nie jest zainteresowany grobbingiem, ani też związany emocjonalnie ze zmarłymi, którzy odeszli nim dorósł, w niektórych przypadkach nawet przed jego narodzeniem. Ale jedzie, bo wie, że w przeciwnym wypadku matka puści się w podróż autobusami, pociągami, a potem będzie czynić dzieciom wyrzuty z powodu swojej decyzji. Wchodzi na któreś tam piętro bloku, zastaje drzwi otwarte na oścież, słyszy głośny wrzask telewizora. Dziwi się, bo drzwi te zawsze były zamykane na klucz, nawet gdy w środku było pełno ludzi. Wchodzi do salonu, a tam matka na kolanach odprawia czary z telewizorem. Znaczy się, kapłan z telewizora odprawia obrzędy, ona w nich głośno uczestniczy. Nie przerywa nawet, gdy wchodzi syn. Ani pocałuj mnie w dupę, ani wypierdalaj. Je

084. Polska języka, trudna języka, my się duzio ucić chcieć nie bałdzo.

Myślałem, że niewiele mnie może zaskoczyć w grypserze katolickiej. Potworki słowne w stylu "ubogacać" już mnie nie ruszają, podobnie jak "Przyjdź, Rozeznaj!" z plakatu poniżej. Nie jakieś tam banalne "zobacz" lub "spróbuj". RO-ZE-ZNAJ!!! Zdjęcie z portalu Lekcjareligii.pl. Uodporniłem się, nie ma co! Czasem jednak nawet moja znajomość tej specyficznej nowomowy okazuje się dla wyobraźni niewystarczająca. Co powiesz na to: Męski Różaniec Warszawa 1 lipca 2023r. Dlaczego „Męski” Wierzymy, że naszą rolą, tj. rolą mężczyzn w Bożym zamyśle jest ochrona na życie wieczne wszystkich tych, których Bóg podarował nam tu na ziemi. Tak jak święty Józef był ziemskim opiekunem Świętej Rodziny, tak i my mamy zadanie bronić świętości naszych rodzin i bliskich. Chcemy czynić to razem, we wspólnocie mężczyzn. W tej jedności umacniamy naszą męską tożsamość i męskie cnoty. Nie wnikając w fakt jakiejś tajemniczej dla mnie różnicy między różańcem męskim i żeńskim (genit