Watykan przekazał polskiemu sądowi tajne akta z procesu księdza pedofila. To pierwszy taki przypadek. Wyborcza.pl, Poznań. Wcześniej śledztwo z ramienia polskiego Episkopatu utrudniał niejaki Gądecki Stanisław, zawodowy duchowny, aktualnie arcybiskup metropolita poznański z nadania Wojtyły (zawód wykonywany w chwili nominacji - papież). Pan Stach odmawiał przekazania materiałów ze śledztwa kościelnego. Skrywane przed prokuraturą dokumenty zawierały między innymi przyznanie się do winy byłego księdza, Krzysztofa G., który miał molestować i gwałcić ministranta. Przypomnę, że polskie prawo NAKAZUJE przekazanie dowodów prokuraturze, dotyczy to również Kościoła, ale narodek wdupowlazłych niewolników kleru zaparł się pomiędzy przenajświętszymi pośladami i stosuje obstrukcję. Wydania dokumentów kościelnych prokuraturze odmawiał w innej, bliźniaczo podobnej sprawie Damian Bryl (z zawodu biskup kaliski). Mataczeniu kleru sprzyjała tajna instrukcja zabraniająca udostępniania akt spraw...