Jeżeli jakimś cudem wierzysz Franciszkowi, że jest taki fajny, uczciwy i chce wyciągnąć konsekwencje wobec gwałcących dzieci duchownych, to informuję Cię, że Watykan w swej tajnej instrukcji (tzn. "do użytku wewnętrznego") pozostawia poszczególnym biskupom decyzję co do wydania akt śledztw kościelnych prokuraturze. Jednocześnie ten lubieżny satyr oficjalnie "wzywa biskupów" do współpracy z prokuraturą. Ojojoj, jakże mnie Franciszek wzruszył. To zupełnie tak, jakby w procesie przeciw Alowi Capone pozostawiono jemu samemu decyzję o tym, czy udostępnić prokuraturze księgowe zapisy jego interesów i jednocześnie wezwać go, a jakże, do współpracy z organami śledczymi. Już widzę, jak po takim wezwaniu siatka pedofilska się zgłasza do sądu z dowodami własnej winy. Father Ted - Kicking Bishop Brennan Up The Arse. Powyższy filmik możecie traktować, jak metaforę czynności, która mogłaby skłonić Franciszka do realnej walki z pedofilią. Metaforę, bo oczywiście uważam, że zamias...