Z dostępnych materiałów przygotuj
żłóbek z sianem i dzieciątko Jezus, jak również figurki
Jankowskiego, Gulbinowicza, Cybuli, Makulskiego, Wesołowskiego,
Paetza, McCarricka, Maciela Degollado i innych ojców pedofilów,
osłanianych pieczołowicie przez Dziwisza, Glempa, Wyszyńskiego,
Głódzia, Rydzyka i innych pedofilskich mecenasów. Ustaw obok
biurko z siedzącym przy nim Wojtyłą przyjmującym w kopertach
łapówki zwyczajowe ofiary od gwałcicieli dzieci, którym
oczywiście z serca błogosławi. W następnych szeregach ustaw
wiernych składających hojne dary temu towarzystwu. Zadbaj, by
łapsko Wesołowskiego sięgało w tym czasie pod sukienkę
dzieciątka. A teraz masz do wyboru: Iść do kościoła dofinansować
tę bandę, by mogła opłacić prawników, przekupić polityków, sędziów i
prokuratorów lub zostać w domu i obejrzeć jakiś dobry film, np.
„Kler”, „Siostry Magdalenki” lub „Tylko nie mów nikomu”.
Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili.
Nie zapomnij o talerzyku dla samotnego wędrowca. Zastanów się, czy odgonisz uchodźców szukających pomocy (znajdując oczywiście świetne uzasadnienie faktu, że Polak by chciał pomóc, ale nie może, bo biedny i w ogóle niech kto inny pomaga), czy jednak zadośćuczynisz tradycji i zdobędziesz się na wsparcie. Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.
Nie dotrzesz! Dwa tysiace lat indoktrynacji robia swoje, wszczepiony za mlodu strach przed panembozia jeszcze skutecznie dziala i publika posle wlasne dzieci na pranie mozgow, a jak okolicznosci pozwola, klechom do lozka.
OdpowiedzUsuńZdrowia Wam zycze i przyjemnego weekendu.
Nawet nie próbuję dotrzeć, po prostu informuję ich, że to widzę i się brzydzę, że duchowni zawsze mogą u mnie liczyć na przypomnienie swoich zbrodni przeciw ludzkości.
Usuń"i publika posle wlasne dzieci na pranie mozgow". Mnie załamuję, że znam osoby nie wierzące co posyłają dzieci na religię, do komunii itd. Mój brat cioteczny jest antyklerykałem, psioczy na KRK przy każdej okazji ale córcie i na komunie i na bierzmowanie posłał. I jak tu liczyć na chociaż częściową laicyzację Wolski.
UsuńErni, powinniśmy się oswoić z myślą, że w państwie demokratycznym Naród zbiera to, co sam zasiał. Dlatego pomimo, iż na tym blogu kpię z kleru, a zdarza się, że wytykam jego przestępstwa kryminalne, to dość często przypominam o utrzymujących tę mafię szeregowcach zwanych wiernymi, co nie musi znaczyć, że wierzą, po prostu tak jak napisałeś, biorą udział w obrzędach, posyłają dzieci na indoktrynację, finansują. Pytasz jak liczyć na częściową choćby laicyzację. Ja po prostu zacząłem od siebie. I zdradzę Ci, że to jest zaraźliwe, mam znajomych, którzy widząc że tak można, zaczynają mnie naśladować w kwestii rezygnacji z obrzędów. Staram się pamiętać o tym, że choć nie zawsze mogę mieć to, czego chcę, to gdy się postaram, będę miał to, czego mi potrzeba. Może Polska nie będzie laicka, ale ja będę.
UsuńTo mamy podobnie. Ja unikam obrzędów (ślubów i pogrzebów nie mogę) i delikatnie namawiam do tego otoczenie, które w większości jest ateistyczne. Ostatnio miałem sytuację, że na ślubie mojej siostrzenicy ów brat cioteczny antyklerykał usiadł na końcu Kościoła razem ze mną i trochę sobie po cichu do ucha obśmiewaliśmy te obrzędy i mowy księdza. Nagle patrzę, a ten ze wszystkimi wykonuje znak krzyża, na co ja do niego "ty konformisto!" i więcej się już nie przeżegnał do końca obrzędu.
UsuńA co co "zarażania" otoczenia, to moja partnerka została wychowana w katolickim domu dziecka prowadzonym przez "siostry". W dzieciństwie sama nawet chciała być zakonnicą. Jak ją poznałem, to nie znosiła KRK za koszmar owego domu dziecka (lata 80., prawa dziecka nie istniały, a taki wpi...ol co dziewczynki potrafiły dostać, to się w głowie nie mieści, nie wspominając o "ciumkającym" księdzu). Mimo wszystko nadal wierzyła w Jezuska, jego ducha oraz ojca, chociaż w świętego Mikołaja już nie. Obecnie moja partnerka ma poglądy takie jak ja i dodam, że ja jej nie zmuszałem do zmiany przekonań. Po prostu słuchała moich argumentów.
Także róbmy swoje.
Słyszałam dziś mowę Franciszka, purpuraci także słuchali, ale jak co roku nie wezmą sobie mądrych słów do serc. Nawet święta nie naprawią wyrządzonych krzywd, a już na pewno nie zmienią owych panów.
OdpowiedzUsuńBo to fajna zabawa jest: Mówię z żarem w oczach, jak być powinno, po czym robię tak, by kasa się zgadzała, a władza została przy mnie.
UsuńPurpuraci to osobna kategoria umysłu, co innego supporterzy, od nich jako argument usłyszysz pyskolenie "sam przyjmij uchodźców pierwszy". A w następnym blogowym wpisie będzie o bożej radości i przesyłaniu opłatka.
OdpowiedzUsuńBo to może się w główkach popierdolić, jak niedawny nieudacznik po seminarium idzie na placówkę, gdzie traktowany jest niczym bożek, którego przychylność ma zaskarbić ludowi dostatnie życie, przy czym im mocniejsza jest cześć wobec takiego bożka, tym mniej życie ludu ma wspólnego z dostatkiem (w myśl zasady "głupiś, bo biednyś, a biednyś, boś głupi"). W dodatku ten bożek za nic nie ponosi odpowiedzialności: przechla kasę, bądź przegra w karty - lud zrobi nową zrzutkę, a gosposia i tak zorganizuje ciepłe wyrko i regularne posiłki, zgwałci nieletnią parafiankę, to ją prokurator jeszcze opierdzieli, że sama chciała księdza deprawować, nie zapłaci rachunków, zapłaci gmina, zamiast odciąć media.
UsuńTak, to jest szopka, która trwa od dziesięcioleci, a ponieważ kościół przestał być już nietykalny, to wszystko wychodzi na jaw. Co więcej, będzie wychodzić coraz więcej i w końcu szlag go trafi. To nie jest tak, że ta pseudo religijna instytucja z pożal się papieżem na czele może sobie wszystko tuszować. Kryminał to mało powiedziane, to zorganizowana przestępczość o charakterze pedofilskim na zmasowaną skalę, której WSZYSCY - dzieci, nastolatki, dorośli - powinni powiedzieć DOŚĆ! Nikt ich do cholery nie rozlicza, wszyscy są nagle przenoszeni, wybielani, a media dziwnie milczą. Wyobraź sobie całą masę księży pedofilów w światowych więzieniach! Ci ludzie by już nie żyli...
OdpowiedzUsuńDokładnie: To zorganizowana grupa przestępcza mająca powiązania z politykami i prawnikami, mająca środki do przekupowania i wywierania presji. I żadnym powodem do dumy nie jest, że obywatel Wadowic stał przez ponad ćwierć wieku na czele tego międzynarodowego gangu, zapewniając jego członkom maksimum bezkarności. Nawet, jeżeli przyjechał dać homilię, wystękał że pamięta jak jadł po maturze kremówki, a sekta uznała to za jeden ze wspanialszych fragmentów homilii w dziejach. Nawet, jeśli postawił sobie za cudzą kasę co najmniej 234 pomniki za życia - i to w kraju niesamowitej biedy w najcięższym ekonomicznie momencie przemian ustrojowych.
Usuń